jak ciepły kocyk opatulający cię w zimowe popołudnie, jak ciepła herbata rozgrzewająca cię podczas przeziębienia, jak buzi w czółko od ukochanej osoby...
Ogólnie - nowa odsłona "feel good movie", czyli Matt Damon, który dobrze wykonuje swoją pracę,
Nie jest to też, ani wybitny film, ani film zmieniający cokolwiek, jest to po prostu przyjemny jak cholera film i to w zupełności wystarcza.