tez tak mi sie wydawało za pierwszym razem. ...ale obejrzałem niedawno jeszcze raz i napisze krótko: wyszedł,wyszedł.
Po prostu nie dorosles do tego typu filmów i nie wyszedles z piaskownicy obrazów o superbohaterach.
To znaczy to do mnie było? Chłopcze, na PAN mi powinieneś mówić. Nie ma tu nic gorszego niż smarkacze, którym się wydaje, ze są talentami psychologicznymi. Mam syna w gimnazjum więc swoje uwagi kieruj do ludzi komentujących transformersy. Film jest do d... i to jest moje zdanie, bez względu czy to się jakiemuś "nie-dzieciakowi" podoba czy nie
Twój egocentryzm mnie przeraża. Nie jesteś żadnym panem a zakładając tutaj konto jesteśmy równi. Więc nie zasłaniaj się wiekiem podstarzały tatusiu tylko odnieś się do meritum sprawy. Widocznie jeśli nie ma wybuchów i postrzałów to film dla Ciebie jest słaby.
Sorry, to przecież ty jesteś tym dorosłym "nie z piaskownicy", który już "dorósł" to doceniania nudnych filmów więc co? Nagła zmiana frontu? Tak to bywa z oszołomami - jak nie ma argumentów, to zaczyna się odwracanie kota ogonem. A równi nie jesteśmy, bo ja nikogo pierwszy personalnie nie atakuję, gdyż WIEM, ZE GUST FILMOWY JEST OSOBISTĄ SPRAWA KAŻDEGO Z OSOBNA, a jak ktoś tego nie wie i zaczyna jakieś osobiste wycieczki jak tylko ktoś ma inne zdanie czy wchodzi w żałosny pretensjonalny ton typu "nie dorosłeś" to znaczy, że jest ograniczony, czyt. nie jest mi równy. Dziękuję za uwagę. Twoje zdanie na mój temat jest mi obojętne
Aż tak bardzo obojętne, że musiałeś odpowiedzieć. No cóż, z logiką u Ciebie nie jest najlepiej. Nie zaatakowałem personalnie a wskazałem na pospolite ruszenie i nieznajomość tematyki. Aż tak bardzo, że zabolały Ciebie osądy. Gust jest osobistą sprawą każdego, ale najwidoczniej nie potrafisz tego zrozumieć besztając dość udane kino. Nie każdy jednak może je zrozumieć.
Zaatakowałeś personalnie. Pewnie nie rozumiesz, bo IQ nie to. Film faktycznie jest lepszy niż średnia na jaką został skazany. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteś przemądrzałym dupkiem.
Jak już Ci zabrakło argumentów to zacząłeś jakieś "psychologiczne" wywody. A wystarczyłoby się czasem do błędu przyznać. Pokazałabyś chociaż trochę klasy. A tak ani klasy, ani merytoryki, za to wielkie "wlew" i przekonanie o własnej nieomylności... Oj...
No to może ja zaatakuję personalnie: Wiesz co, bredny? Jesteś zwykłym chamem i tyle. Skoro gust to osobista sprawa każdego, jak twierdzisz, to dlaczego jedziesz po kimś, jak po szmacie tylko dlatego, że mu się film nie podobał?
Dokładnie! To bardzo trafna recenzja skupiająca się w tym jednym słowie! Dzięki za wsparcie!
No nie wyszedł za bardzo. Jak na Koterskiego to słabizna. Początek jest rewelacyjny, ale po mniej więcej 30 minutach zaczyna się zwykłe hejtowanie i tyle. A baby? Są cudowne, wspaniałe i tyle w temacie