Ostatnie słowa. Świadomość tego co stworzył i co o przerosło. Ona miała rację, bał się, zmienił
zakończenie, bo wcale nie tak miało być. Historia, którą rozpoczął wymknęła mu się spod kontroli.
W pewnym momencie pojawił się drugi narrator i w tedy powstało pęknięcie. Prawdopodobnie
wszystkie dzielne nowe światy trwają tylko przez ułamek sekundy, a każda bajka z definicji musi
mieć morał. Żal mi Rose. Została wygnana z raju.