Niezły... i chyba tyle... jakoś ta cała dyplomacja konsula mnie nie przekonała... film z wieloma błędami... historycznymi także... kino na jeden raz i do szybkiego zapomnienia.
Możesz rozwinąć myśl o błędach historycznych, jakie zostały w tym filmie poczynione?
no wlasnie... Jak komus cos nie podchodzi to od razu bez odrobiny merytoryki krzyczy o bledach historycznych... A gdy potem takiego o to zapytac - to cicho-sza...
Odpowiem za niego. Po pierwsze, Nordling ukladal sie z generalem przez wiele dni, a nie byla to akcja jednej nocy. Rodzina generala nie byla argumentem. Choltitz byl zbrodniarzem wojennym, dawal rozkazy eksterminacji zydow, zatopil SewStopol, zniszczyl centrum Roterdamu. Argumentem w ocaleniu Paryza byla jego skora I skreslenie go z listy zbrodniarzy. I tak, po wojnie, zbrodniarz stal sie bohaterem, jak wielu innych zbrodniarzy. Ten film to klamstwo, bo wyglada jakby ocalil Paryz bo kochal rodzine, a tak naprawde chodzilo mu o jego przyszlosc. Gloryfikacja zbodniarza to tez zbrodnia.