Jeśli rewolucja to tylko teoria, to Biblia to jakieś bajki ...

Jesli rwwolucja jes tnieporzadkiem to kontrrewolucja przywracaniem porzadku. A porzadek rozumiemy przez cywilizacje cgrzescijabnska od podstaw, panowanie Chrystusa. Cywilizacje antyegalitarna, legitymistyczna i antyliberalna.
prof Oliviera

* w poście powyżej chodziło mi oczywiście o ewolucję, przepraszam za literówki, kiedyś mnie zjedzą ;)

Dla mnie film był niesamowity nie ze względu na treści naukowo - filozoficzne. To była sztuka - niezwykłe obrazy, zwracanie uwagi na szczegóły, rzeczy małe i niepozorne jak chociażby taniec na pajęczynie. I muzyka - coś pięknego.

No musze przyznac ze film robil wrazenie. Piekny. Ale ewolucja...

Maćku, lepiej daj sobie spokój z mitologią chrześcijańską i dokształć się.

Zabawne, że ludzie chcą więcej historii Polski w szkołach a o takiej biologii już nie wspominają. Większość osób z klas np. humanistycznych nawet nie dociera do tematu ewolucji, no i ta luka, w połączeniu z gorliwą wiarą w bajki wychodzą nam takie Maćki...

Czemu konie maja wyrwe w uzebieniu? Jezdze konno i wiekm ze to naturalne. Jak ewolucja to tlumaczy?

Dzisiejsze konie hodowlane, że tak powiem, odłączyły się od ewolucji. Ludzie krzyżowali i krzyżują te z najdłuższymi nogami i wydatnymi cechami uważanymi przez nich za istotne. Przykład - kończyny. Podczas biegu łatwo im się łamią, dlaczego? Ponieważ są za długie i nieadekwatne do diety takiego rumaka. W środowisku naturalnym, wśród drapieżników ta cecha szybko by zanikła (w końcu kość nie wytrzyma podczas ucieczki i osobnik zostanie zabity) chociażby dlatego, że wapń jest bardzo trudno dostępną "walutą". Przeżyją i rozmnożą się ci którzy będą mieli na tyle silne nogi i będą na tyle szybcy by uciec. W uproszczeniu.
Nie znam się na koniach, ale podejrzewam, że wyrwa pojawiła się podczas hodowli. Może przedstawię tutaj analogie: pewien rosyjski biolog (nie pamiętam nazwiska, ale jeśli to będzie konieczne, wyszukam) chciał udomowić wilki. Krzyżował ze sobą te, które wykazywały faworyzowane przez niego cechy takie jak zaufanie. Normalnie wilk trzyma dystans a Rosjanin wybierał te, które go skracały. Pod koniec eksperymentu (trwał z tego co pamiętam prawie 20 lat) pojawiły się cechy "przypadkowe" takie jak szczekanie czy oklapnięte uszy.

Ale to nie tluaczy wywrwy w uzebieniu. Jest to naturalne.
A nie zauwazyles ze ewolucja opiera sie na wierze? Wolisz rozum ale nie wiesz jak bylo naprawde. Wiec nie zarzucaj ze wiara to nie wszystko. Ja tam nie wiem jak bylo naprawde ale wierze. I widze ze ewolucja nie trzyma sie kupy.

A oko? Tylko bez zadnych no bo chyba. Rzetelna oswieceniowa racjonalna odpowiedz.

Ewolucja nie opiera się na wierze tylko na logicznej konkluzji. Mnóstw zjawisk prowadzi nas do wniosku, że ona miała miejsce i ma cały czas. Wszystko jak najbardziej trzyma się kupy i wskazuje jedno rozwiązanie - dobór naturalny.
Nie rozumiem o co Ci chodzi z tą wyrwą. Jest naturalne i co? Człowiek też ma trochę naturalnych cech, które są śmieciowymi pozostałościami po przodkach. Przykład (ale się trafiło!) - ludzkie oko. Uważasz je za coś doskonałego? Jego konstrukcja jest tak nie ekonomiczna, że tylko idiota stworzył by je takim jakie jest obecnie.
Wydaje nam się, że to co mamy jest doskonałe bo dobrze nam służy i jest nasze (bóg chciał aby tak wyglądało), ale przykład oka (czyżby chociaż lędźwi itd.) pokazuje, że jest inaczej. W "Scientific America" był nie tak dawno temu artykuł o ewolucji oka, niestety nie miałem okazji go przeczytać. Gdy to zrobię, podzielę się wrażeniami (nie jestem wszystko-wiedzący).

Możesz oczywiście wierzyć w to, że świat ma 10 000 lat, że wszystkie gatunki powstały w ciągu tygodnia, ale to nigdy nie będzie prawdziwsze od tego, że istnieje niewidzialna góra Olimp na której szczycie bogowie przygotowują się na ponowne objawienie, albo wiary w panowanie Cthulhu przed nastaniem człowieka. Na to wszystko znajdziesz równie wartościowe dowody.
Ewolucja natomiast jest faktem niezaprzeczalnym, wystarczy zapoznać się z dowodami. Podejdź do tego neutralnie a poznasz prawdę.

P.S. Jesli moja odpowiedź Cię nie satysfakcjonuje możesz zapytać o tą wyrwę ewolucjonistów (np Jerry'ego COyna).

Kiedys tez bylem ewolucjonista. Ale to sciema. No jak nie jest tak to musialo byc inaczej. pfff

Nie każdy z wiekiem mądrzeje. Niektórzy, czego jesteś przykładem, głupieją z wiekiem.
Powiedzieć "KIEDYŚ byłem ewolucjonistą", jest jak powiedzieć "KIEDYŚ wierzyłem w grawitację". Jeśli nie wierzysz w ewolucję, to proszę, nie szczep swoich dzieci przeciwko różnym chorobom, bo szczepienia opierają się na właśnie ewolucji. Niech umierają w cierpieniu, bo ich tata to idiota, który nie rozumie jednej z najprostszych teorii naukowych (w porównaniu z teoriami i i hipotezami fizyki kwantowej i pewnymi zagadnieniami relatywistycznej fizyki newtonowskiej, teoria ewolucji jest prosta jak 2+2).

Jak bedziesz postepowcu uczyl dzieci zakladac gume to wspomnij ich debilnego dzidka ktory nie zalozyl jak bylo trzeba.

Teoria ewolucji nie jest taka prosta. Co powiesz o eksplozjii kambryjskiej, stazie, lukach w prawie każdym ciągu filetycznym mimo już skatalogowanych ponad 200 mln skamielin. Nie przeczę teorii ewolucji ale twierdzę, że jak dotąd dobrze odzwierciedla ona różnorodnośc gatunków w skali mikro obserwowalnych obecnie to w skali makroewolucji pomimo wspierania jej znaczącymi dowodami z różnych dziedzin, pozostała właściwie nieudowodniona.

Nie rozumiem waszego sporu. Obaj jesteście zapatrzeni tylko w swoją wiarę. Tak NachosBoss ateizm to też jeszcze w wielu aspektach ślepa wiara poparta jedynie hipotezami. Nie mówie tu o ewolucji, którą uważam za prawdziwą. Jednak ewolucja również ma jeszcze mnóstwo luk, na których wypełnienie ciągle czekamy. Naprawdę nie mogę uwierzyć w to, że dosłownie kazda żyjąca istota wywodzi się z jednego przodka. maciek_72_2 ty za to chyba nie do końca wiesz w co wierzysz jako katolik. Nauczanie KK nie wyklucza ewolucji!!! NachosBoss nie wyskakuj z tymi banialukami młodoziemskich kreacjonistów o tym, że swiat ma 10000 lat. Katolicy to wiedzą (przynajmniej część). Proszę Cię również żebyś nie starał się za wszelką cenę ośmieszać wiary chrześcijańskiej. Myślę, że wiesz że nauka nie tłumaczy powstania wszechsiwata. Nie wiadomo jak to się stało, że mały punkt energii nagle zaczął swoją ekspansję i BAM, jest wszechświat. Jak to się stało że zaczął on zamieniać się w materię. Wiara w to, że jakoś tak wyszło jest co najmniej równie prawdopodobna co wiara w Stwórcę.
Kolejnym śmiesznym argumentem ateistów na brak Boga (wg. po co tak walczycie z tym?) jest to że Bóg pozwala na całe zło co się dzieje na swiecie. Wiem że to nie ty o tym pisałeś ale jeśli tak myslisz to pomyśl!. Chciałbyś być bezwiedną kukiełką w ogromnym teatrze? Jeśli Bóg miałby sterować nami wszystkimi to nie mielibyśmy wolnej woli, nie mielibysmy wyboru. To że ludzie mają wybór jest powodem tego zła. Ludzię nie są rojem podporzadkowanym królowej. A ty maciek_72_2 zanim bedziesz sie wypowiadał w imieniu katolików lepiej najpierw poczytaj. To przez własną niewiedzę katolicy przegrywają ten spór z ateistami. Jednak wiara katolicka nie musi się opierać tylko na slepej wierze. Jest wiele dowodow, a przynajmniej przesłanek za tym, że Bóg istnieje. Prawa natury, ludzkie normy moralne, idealnie dostrojony świat w którym żyjemy. Wystarczy się tylko rozejrzeć.

http://www.youtube.com/watch?v=swGFMEqZKSU

To samo tyczy się jakiejś europejskiej dynastii, bodajże Habsburskiej. Przez kilka pokoleń większość potomków rodu miała wydatną dolną wargę, która na starość po prostu opadała, przez co wyglądali dziwnie. Podejrzewano jakąś rodzinną chorobę, lecz teraz stwierdzono że była to wada genetyczna, spowodowana tym, że wysokie rody 'parzyły' się tylko z innymi wysokimi rodami, więc był to zamknięty obieg genów.
mniej więcej.

Wystarczy zajrzeć do pierwszego lepszego podręcznika biologii. Ale i tak najlepiej tłumaczą biologię książki R. Dawkinsa. Zaś ewolucja to nie "tylko teoria". Pojęcie to ma inne znaczenie w nauce, o ewolucji często mówi się, że jest najlepiej udokumentowaną koncepcją w biologii.

Hmm ewolucja ok ale w stworzenie swiata wg Biblii wierze jak najbardziej.

We wszystkie mity i baśnie wierzysz?

Równie dobrze nie da sie obalić tego że w lesie, pod nowym targiem istnieją czterocentymetrowe krasnele z dwumetrowymi penisami. Nie da się obalić jakiegokolwiek mitu idąc twoim tokiem rozumowania. Podano by Ci dowody na twoje wątpliwości a Ty byś i tak doszukiwał się nowych i tak w kółko.Od setek lat wiara, zwłaszcza chrześcijańska dostosowuje się do odkryć naukowych, przeinterpretowuje nawet biblię byleby tylko się podpiąć pod niepodważalne, naukowe dowody, najsłynniejszy przykład z płaską ziemią w centrum wszechświata. Czego by nie odkryła nauka i tak wszystko przekręcisz w "cudawianki" i "hokuspokus".

Jeżeli JESZCZE czegoś nauka nie wyjaśniła nie oznacza to że musimy to sobie tłumaczyć boską ingerencją.

A jak sb wyobrazasz wyjasnienie PRZYCZYNY powstania wszechswiata? Nauka to tylko teoria.

Nauka nie opiera się na baśniach i mitach tylko na faktach i konkluzji.

Powtórzę sie dla Ciebie skoro nie umiesz czytać uważnie : "Jeżeli JESZCZE czegoś nauka nie wyjaśniła nie oznacza to że musimy to sobie tłumaczyć boską ingerencją czy innymi cudawiankami"

Nie dam się sprowokować i nie rozpocznę kretyńskiej dyskusji o jakimś metafizycznym gównie. Moim skromnym zdaniem nie ma przyczyny ani celu.

A i jeszcze uprzedzę zapewne twoje kolejne pytanie:
Nie, nie potrzebuję strachu przed sądem ostatecznym, Bogiem itp żeby wiedziec o tym że wzajemne wspieranie się i nie przeszkadzanie przyniesie mi w zyciu więcej profitów niż strat.

Jeśli nawet te twoje baśnie o Bogu sa prawdziwe to ten twój stworzyciel którego tak czcisz musi być niezłym sk.u.r.wielem skoro pozwala na taką samowolkę jak holokaust, apartheid, głód na ukrainie, katyń, Stalin , gwałty, tortury, Sarajewo, Afganistan, cierpienia wszelakie i wojny... no chyba że cieszą Cie takie obrazki.

O dziękujemy Ci wszyscy Panie Boże! Zwłaszcza za to że nasze ciała są tak niedoskonałe, śmierdzą, odczuwamy głód i musimy się wypróżniać, jesteśmy delikatni i łatwo ulegamy uszkodzeniom , a nasze mózgi choć największe mamy ze wszystkich stworzeń to i tak są nieograniczone w swojej głupocie. Za kalectwo i upośledzenia też dziękujemy, sa wspaniałe i czynia tyyyle dobrego.

A pamiętasz skąd pochodzi zło? Od szatana :p

Jasne trollu. Jak bardzo musisz mieć smutne zycie że łakniesz atencji na forach w internecie?

a coz ci do tego? :p

Może film dlatego bierze ewolucję za pewnik, bo ewolucja jest pewnikiem?
Tak samo wszystkie filmy o samolotach biorą za pewnik TEORIĘ grawitacji, ponieważ TEORIA grawitacji to pewnik.
Wszystkie filmy o statkach biorą za pewnik TEORIĘ wyporności za pewnik, bo TEORIA wyporności to pewnik.

Wpierw padlino intelektualna musisz dowiedzieć się jaka jest definicja teorii naukowej, ponieważ mieszasz pojęcie teorii naukowej ze słownikowym pojęciem teorii. <Teoria - praktyka> to inna zależność niż <hipoteza - teoria - fakt>. Dokształć się wpierw, a potem zabieraj głos...

Jedyną niepewną rzeczą jest Twoja znajomość metodologii nauk matematyczno-przyrodniczych, oraz ogólnego zrozumienia podstaw ewolucji. Oko to jedna z najprościej ewoluujących rzeczy, która przy bardzo negatywnych założeniach mogła wyewoluować do dzisiejszej formy w mniej niż 300 mln lat, co jest bardzo mało, patrząc na to ile liczy sobie życie na Ziemi.

Nie ma Boga, to tylko urojenia idiotów, którzy są zbyt leniwi, by wziąć podręcznik do uniwersyteckiego poziomu genetyki, fizyki newtonowskiej, biochemii i wielu innych dziedzin i zrozumieć zawiłości świata nauki. "Postsynaptyczne przekaźniki elektrochemiczne" brzmi zbyt mądrze? Więc najlepiej powiedzieć "Bóg to zrobił!". Fluktuacje kwantowe doprowadziły do hiperinflacji kosmosu i rozpadu pierwotnego oddziaływania na elektromagnetyzm, grawitację, oddziaływania silne i słabe" brzmi zbyt niezrozumiale? Więc uznajmy, że musiał to zrobić Bóg! "Mutacja redukująca na strukturze ligand-receptor" brzmi jak jakieś magiczne zajęcie? Pewnie, najlepiej powiedzieć, że nikt tego nie udowodnił i po prostu stwierdzić, że Bóg tego dokonał... Oto jak działa Twój uszkodzony mózg - jest zbyt niedorozwinięty, by pojąć zawiłości nauki, więc tłumaczy sobie rzeczywistość żydem siedzącym na chmurce z różdżką i stwarzający wszystko, co istnieje.

Polecam zajrzeć do słownika bo masz jakiejś błędne pojęcie o teorii..
Teoria - system pojęć, definicji, aksjomatów i twierdzeń ustalających relacje między tymi pojęciami i aksjomatami, tworzący spójny system pojęciowy opisujący jakąś wybraną fizyczną.

Kreacjonizmu nie da się obalić ani potwierdzić...