Szkoda, że dosyć dużo pominęli na temat reformacji. Przewijała się tam, ale bez jakiegoś większego wpływu. Mam wrażenie, że Jonathan Rhys Meyers w Tudorach pasował trochę lepiej do roli Henryka. Te jego nagłe wybuchy złości, ten charakterystyczni i przerażający śmiech. Był trochę bardziej psychopatyczny, a Ray Winstone trochę się oszczędzał. Nie mniej zagrał bardzo fajnie.
Ciekawe jaka Anna Boleyn była bliższa tej prawdziwej? Ta filmowa spokojna, cnotliwa i kochająca czy ta serialowa grająca w swoje gierki, prowadząca ciągłe intrygi. Bardzo chciałbym poznać prawdę. Nie została także dokładnie okazana miłość Henryka do Jane Seymour, bo według różnych źródeł Henryk przez kilka dni nie odchodził od jej łóżka. Uczucie potwierdza to, że jako jedyna z wszystkich żon została pochowana po królewsku.
Dziwne te losy Heńka. Pochopny człowiek sterowany przez innych. Ciemnogród spowodował śmierć niewinnych kobiet. Sądy, które przed rozpoczęciem spraw już wiedziały jak się zakończy. Straszne.
A i szkoda, bo zabrakło też sceny gdy Henryk umiera i wymawia imię swojej drugiej żony, co nawet jest potwierdzone. Fajnie to kontrastuje z tym, że potem to właśnie córka Anny Boleyn rządziła przez długi, długi czas Anglią.
Też chciałabym wiedzieć jak było naprawdę. Po przeczytaniu już chyba wszystkiego na temat Henryka i jego żon oraz po obejrzeniu wszystkich filmów wydaje mi się, że ta cała miłość do Jane wcale nie była taka wielka. Została pochowana w taki a nie inny sposób tylko dlatego, że dała mu syna. Gdyby urodziła córkę i dalej żyła to pewnie też by ją zamordował. A patrząc na to jak zabiegał o Annę i jak ją traktował w trakcie trwania małżeństwa (fakt faktem do czasu) to wydaje mi się, że to ją tak naprawdę kochał (przecież nie chciał jej zabijać i prosił ją aby dobrowolnie się "usunęła"), ale od dzieciństwa wpajano mu, że aby być dobrym królem to trzeba mieć syna z prawego łoża.
Tak trochę za szybko z tej Anki zrezygnował, przecież mogła mu jeszcze z tuzin dzieci urodzić, a on uznał, że jak martwy syn wcześniak to już nie ma z nią szans na dziedzica? Oglądałam Dynastie Tudorów i Kochanice króla, a teraz Krwawego Heńka i dalej nie mogę zrozumieć czemu tak się pośpieszył z pozbyciem się Anki, w końcu na poślubienie jej czekał 10 lat, bo tyle chyba się ciągnął rozwód z Katarzyną? Chyba, że mi się coś pomyliło.
Miłość nawet ta naj naj naj ,ma to do siebie że z czasem wygasa . A z Anny Boleyn ,tak swoją drogą też niezłe ziółko było , w filmach zazwyczaj jest mocno wybielana .