Zmylić może tytuł. U nas jest to film znany jako "Microcosmos". Znakomity obraz przypominający raczej jakiś odcinek z cyklu "Świat Natury" czy coś takiego niż przebój kinowy. Jednak żaden odcinek serialu przyrodniczego nie jest tak perfekcyjnie wykonany.

Bohaterami tej dziwnej produkcji są mieszkańcy runa leśnego, tudzież owady, jakieś małe stworzenia polne itp. Dzięki nowoczesnej technice możemy podziwiać wielki świat małych stworzeń. Tutaj każda godzina to dla mieszkańców trawy miesiąc, każdy dzień to pora roku, a pora roku to całe życie. Realizatorom udało się nawet uchwycić dźwięk. W ten sposób słyszymy nawet odgłosy walki żuków i cały hałas małej ogromnej metropolii.

Film jest krótki, trwa niewiele ponad godzinę, ale przez ten czas poznajemy wiele ciekawych historyjek z życia małych mieszkańców francuskiej łąki. Film został doceniony licznymi nagrodami m.in. Złotą Palmą w Cannes. Osobiście nie sądzę, żeby warto było płacić za tak krótki czas projekcji (niecała godzina), ale jeśli ktoś ma możliwość obejrzenia tego na DVD, to jak najbardziej zachęcam.