Abstrahując od fabuły i aktorstwa, film ciekawie się ogląda jako "zabytek" konkretnego okresu historycznego, wraz z jego fascynacjami, modami i obyczajami. W kinie często manifestuje się specyfika czasów, a tu jest to wyjątkowo silne. Z jednej strony mamy klimat noir, historię kryminalną, długie płaszcze, papierosy - z drugiej zaś fascynację jazzem, motoryzacją, prasą sensacyjną oraz krytyczny komentarz na temat stylu życia bitników, których uosobieniem jest kradnąca samochód para. Dla nas, dzisiaj, film jest po prostu dobry, ale na ówczesnych widzach musiał robić wrażenie swoją nowoczesnością. Chwytaniem najnowszych trendów. Warto czasem tak spojrzeć na kino.