Murzyn wymiatał, zwłaszcza z tekstem na lotnisku. Moim zdaniem przynajmniej.
To prawda, murzyn jest najlepszym elementem w tej komedii. Nie tylko na lotnisku, na końcu filmu, gdy stwierdza, że jest bestią, a każdy mu odpuszcza, bo to murzyn :)))
"Nie zabiję czarnucha" :p
"nie nie było" czy "nie było sprawy" już nie pamiętam dokładnie. :))))
Ano, murzyn był dobry. Czuć się dyskryminowanym z powodu nie bycia dyskryminowanym, to trzeba mieć pokrętną psychikę :)