Zagrał w Orange is the new black, w sezonie piątym "chłopaka" Piscatelli.
Nazywał się Wes Driscoll, rola jednego odcinka.
jak się pojawia na ekranie (w Chicago Fire), to od razu człowiek (czyli ja) czuje się lepiej. I gra bardzo
przyzwoicie - zwłaszcza w porównaniu z przerażającą średnią w tym serialu.