Aż uwierzyć nie mogę, ze taki utalentowany facet jest tak nieznany. To jest bardzo zaskakujące.
Ciekawe dlaczego w jego filmach aż roi się od Postaci z polskimi nazwiskami... Świetny reżyser.
Też często opiera się na świetnym pisarzu - Dostojewskim np. Kochankowie, to wolna adaptacja "Białych nocy".
Dostojewski to geniusz, zresztą w ogóle literatura jest bogatym źródłem inspiracji dla wszystkich. Pozdrawiam! P.S. Zadziwiająca jest ilość "polskich" postaci w jego filmach :)
Głównie dlatego bo akcje w swoich filmach osadza na Manhattanie, a jak wiemy NY to zlepek narodowości. Żydzi, Rosjanie, Polacy. :]
No tak, ale Włosi też, a jednak jest ich mniej w tych filmach. Mimo wszystko wydaje mi się, że coś więcej musi stać za tym, że akurat Rosjanie i Polacy tak często się pojawiają. Może ma to związek z dzielnicą Queens w której się wychował? :) Pozdrawiam :)
A mialem iść! :)
Swoją drogą - kino nie jest jedynym źródłem informacji o filmach - w telewizji też rzadko puszczają filmy Jamesa. Pozdrawiam serdecznie.
Też miałam iść, bo książka bardzo mi się podobała i ciekawa byłam jaki z tego film wyjdzie. Widocznie moda na historie podróżnicze chwilowo przycichła. Mam cichą nadzieję, że jak każda moda - powróci :).
Właśnie nie jestem pewny czy to kwestia mody czy po prostu niechęci dystrybutora. Film zebrał pochlebne recenzje za oceanem. Być może dystrybutor twierdzi, że historia zaginięcia Fawcetta nie jest wystarczająco interesująca dla widzów, a teoretycznie ma wszystko - prawdziwą, tajemniczą historię, legendarne miasto itd. Widocznie lepiej wprowadzać do kin kolejne sequele, prequele... A później narzekać,że ktoś ogląda filmy online :)
W recenzji pana Pietrzyka do filmu "Imigrantka" jest wspomniane, jakoby reżyser pochodził z Polski. Ile w tym prawdy? Nie wiem.