Muza do "Wyspy Piratów" w jego wykonaniu to prawdziwy majstersztyk i geniusz. Kto słyszał, zwłaszcza dwupłytowe wydanie tego soundtracku, zgodzi się ze mną całkowicie. Polecam też soundtrack do "Pasji", "End of Days", "Króla Skorpiona" lub "Chicken Little". Naprawdę jest czego posłuchać :-)
Ja również. Gdy odsłuchałem ją po raz pierwszy, muzyka z Karaibskich Piratów nagle straciła dla mnie na wartości :)
Muzyka z "Wyspy Piratów" i muzyka z "Piratów z Karaibów", to jak Aston Martin i Polonez. Wszyscy zachwycają się Badeltem i Zimmerem, a przecież muzyka Debney'a z "Wyspy Piratów" jest miliard razy lepsza.
Może nie o miliard lepsza - obie są równie fantastyczne... tak zgadza się muza z Pasji jest genialna.