grając w drugorzędnych serialach czy jakieś epizody w lepszych filmach.Ja raz widziałem Martę Ścisłowicz realnie na deskach teatru w sztuce Caryca Katarzyna w roli tytułowej.No zagrała koncertowo , wgniatała w fotel mimiką,spojrzeniem,gestami.Ma coś takiego specyficznego w oczach,spojrzeniu .W filmie się tego nie zobaczy.Chyba by ocenić rzetelnie aktora trzeba mieć z nim kontakt na scenie ,co może zapewnić tylko teatr.
Zgadzam się z Tobą chodź w teatrze nie byłem. Uważam że aktorka jest bardzo dobra a jednocześnie niedoceniana. Mogę powiedzieć że po roli w "Lekarze" nie przypadła mi do gustu, możliwe że ze względu na odgrywaną rolę ale pomijając ten fakt była świetna w tym co robiła, jak grała, bardzo żałuje że nie dostaje szans na pokazanie się (wykazanie) na dużym ekranie lub w bardziej znaczących produkcjach. Mimo wszystko mentalność jest taka że (moim zdaniem) póki "dobrze sprzedaje się" Adamczyk, Karolak, Szyc itd. to po co pokazywać "nowe" twarze ... -_- wielka szkoda!