ładniejsza od Joan Chan, Gon Li czy Lucy Liu. Może tylko Tia Carrere mogłaby dorównać jej urodzie.
I bardzo zgrabna, szkoda, ze nie gra w lepszych filmach :(
Jedna z najpiękniejszych aktorek swojego pokolenia :)
Delikatna, kobieca, w Wyznaniach Gejszy była po prostu przesliczna - a rpzecież już nie najmłodsza. Jako dziewczyna Bonda też świetnie wyglądała.
a gdzie ty masz kulture czlowieku? Jak odzywasz sie do kobiety?
Owszem MY jest ladniejsza od LL. LL jest robiona na azjatycka peiknosc, ale tylko u wajgurenow. W Chinach jej typ urody jest uwazany za nieladny, brzydki. Jest piegowata (bardzo duzy mankmanet dla Chinczykow majacych krecka na punkcie jasnosci i doskonalosci skory) i ma lekkiego zeza. Tez ja lubie i uwazam, ze jest dobra aktorka, ale wiem jakie sa opinie o jej urodzie, nie tylko wsrod jej fanow. Tak samo ja ZZ ma opinie chlopczycy i patrzac po jej nagich zdjeciach z plazy, faktycznie nie ma nic z przodu pod broda <g>, to mnie w niczym tez nie przeszkadza zeby uwazac ja za dobra aktorke, mimo sugestii, ze osiagnela cos przez lozka i ze talentu nie ma. Ja uwazam, ze ma.
A Yeoh ma filmowo ciekawa urode dlatego, ze jest jak modelka - mozna z nia zrobic wszystko. Albo ucharakteryzowac na pieknosc i wydobyc jej zaletym, ze szczena opada, albo zrobic z niej kure domowa, dziewczyne z sasiedztwa, ktorej nikt by nie podejrzewal od tytul miss w karierze. Jej atutem sa oczy i usta. Bardzo filmowe, plastyczne i do manipulowania.
Ja do tego dodaje jej glos. Naprawde bardzo milo mi sie ja slucha gdy zasuwa po mandarynsku. Bardzo mile brzmienie i naprawde rewelacyjnie wypada w wywiadach, z humorem, blyskotliwymi puentami, mimika, odgrywanie scenek do tego co mowi. Ma w swojej bio troche szalonych lat i pewnie nie ze wszystkie co zrobila jest dumna, ale teraz bardzo pozytywnie ja postrzegam we wszystkim co robi i jak sie prezentuje takze prywatnie, a nie tylko aktorka.
Tia Carrere ją zdecydowanie przerasta (urodą oczywiście, bo jeśli chodzi o talent aktorski to już zupełnie inna bajka), a co do Lucy Liu to już kwestia gustu. Ja osobiście wolę Lucy...
A ja się nie zgodzę z tą opinią... :P Michelle zawsze robiła na mnie większe wrażenie niż pozostałe wyżej wymienione.
Uroda to kwestia gustu ale Lucy Liu wcale nie jest ładna widziałam dużo ładniejsze chińskie aktorki np.ś.p.Anita Mui.Maggie Cheung,Cecilie Yip,Brigite Lin i jeszcze sporo innych w różnym wieku by się znalazło.Co do talentu Michelle gra regularnie w filmach które w Azji są kasowymi hitami czyli jest dobrą aktorką a,że oni mają inny gust niż Europejczycy czy Amerykanie to jest zupełnie co innego LL jest Amerykanką chińskiego pochodzenia i jej kariera przez to wygląda zupełnie inaczej niż wielu Chinek co przeniosły się do USA ale fakt że jest ich całkiem sporo za oceanem i grają w kasowych filmach z powodzeniem świadczy że talentu im nie brak analogicznie my mamy tylko J.Pacułę a Chińczycy całkiem sporo wymienione już Joan Chan,Gon Li i kto wie ile jeszcze,których nazwiska nam się teraz nie kojarzą.Tia Carre nie jest czystej krwi Chinką tylko Hawajką równie dobrze można do listy dopisać Kelly Hu(ma korzenie bardzo podobne do Tia Carre)czy Kristin Kreuk bo też są pół krwi Chinkami.
Loool....
my mamy tylko J.Pacułę a Chińczycy całkiem sporo...
taaaak tylko ze ogolnie jest ich rowniez calkiem sporo - cos ze 30x wiecej niz nas! ;D Takze Pacula stoi rowniez za 30 Chinek... rachunek prosty jak cep...
co nie przeszkadza ze Lucy pod wzgledem urody do Michelle to sie moze schowac! Lucy to ma tyle z Chinki jak ja z Eskimosa - przeciez to zwykly amerykanski blend... mashup... mix . Z klassyczna pieknoscia azjatki to ma malo!
No nie, ma sporo z Chinki, widac w niej azjatycka urode, obecnie moze nawet bardziej niz kiedys i nawet zaczyna byc przez to podobna do kreakcji ekranowych Yeoh.
Tyle, ze wg Chinczykow LL jest wlasnie dosc brzydka jak na Chinke wg ich standardow.
Lubie obie panie i podoba mi sie jak sie starzeja.
tym bardziej dziwne że jest związana z małym brzydalem Jeanem Todt... kryteria jakimi kierują się kobiety oceniając atrakcyjność mężczyzn w dalszym ciągu są dla mnie zagadką
Brzydal jak brzydal. Jest sympatycznym miskiem i najwyrazniej naprawde sie kochaja. Slubu wciaz nie maja, ale to ona w tym zwiazku jest ta bogatsza...
Za pierwszeog meza miala przystojniaka i wejscie do wlasnie takiej obrzydliwie bogatej azjatyckiej rodziny, jak z filmu, w ktorym ostatnio zagrala. Tamten maz zabronil jej grac... Obecny partner jej nie ogranicza. Nie wiem dlaczego jakims kryterium musi byc to, ze obie strony musza byc ladne. Dla niej to nawet lepiej przeciez, zadna mu go jej nie poderwie, a on szczesliwy jak norka, ze taka babka go chce, poza tym przy nim ona wyglada jeszcze ladniej. Chociaz po prawdzie jak sie nie zrobi wcale taka sliczna nie jest, wyglada dosc przecietnie, jest okropnie chuda i ma bardzo zniszczone rece i nogi. Dopiero umalowana itp. ma ten wyglad obecnie nobliwej i dosc seksownej milfy.