Wybralibyście Anię czy Bronkę?
Anię, miała klasę , przy Bronce Leszek stałby w miejscu , a przy Ani rozwinął skrzydła.
Ciekawe jak się Bronce ułożyło serialowe życie, bo Leszek faktycznie rozwinął się.
właśnie myślałam że zobaczę dalsze losy Bronki lubiłam Bronkę, pisałam że nie lubiłam Ani ale teraz ją trochę polubiłam. A gdyby było więcej odcinków to bym zobaczyła czy mama Ani zmieniła zdanie co do Leszka bo widziałam jak była do niego uprzedzona, ojciec Ani bardzo lubił Leszka.
Matka Ani zaborcza była , mało uczuciowa , natomiast ojciec dusza człowiek. Ciepły i miły.
no to prawda, mój ojciec uwielbiam ten serial to serial z jego dzieciństwa od niedawna zaczęłam go oglądać tylko teraz w te wakacje nie miałam kiedy oglądać było na TVP 2 koło 10:00 ale o tej porze mnie nie ma , a jak jest to rano to też mnie nie ma bo pracuje.
A ja nie wybrałabym Leszka ;) Zawsze się zastanawiałam, co w nim takiego wyjątkowego. Natomiast Anka, to dla mnie zwykła, przemądrzała mimoza. To jej "Leszku, Leszku! Och, Leszku, tak nie można! Leszku!"...
W swoim środowisku Leszek to na pewno wyjątek, chciał się wyrwać ze wsi, do miasta, nie siedząc na czterech literach, tylko własną, ciężką pracą. Miał motywacje, pomysł na siebie od początku do końca. To z pewnością go wyróżniało. Charakter chyba też miał nietuzinkowy, hm. W każdym bądź razie Anka nie do końca była taką tam zwykłą mimozą, też pokazała charakter i serce, trwała w związku z Leszkiem wbrew matce, znajomym, całemu środowisku, to była prawdziwa miłość. :)
Podobno w życiu realnym "Bronka" zaręczyła się z kimś innym. Gdy jechali z narzeczonym motocyklem, mieli ciężki wypadek. Bronka była sparaliżowana do końca życia.
Co za bzdury, pani Sławomira Łozińska jest cała i zdrowa i cały czas gra. Jest żoną wybitnego pianisty Janisza Olejniczaka